Dziś mam mocno filozoficzny wieczór. Pytanie brzmi: gdzie jest Tęczowy Most? Dlaczego tęczowy a nie np. zielony?
Czemu psy, które odchodzą, idą za ten Most? A gdy już dojdą, to co dalej? I co się dzieje z psami, które sobie tam powędrowały? Co tam robi ciotka Majka? A co się dzieje z psem, który znajdzie się tam niespodziewanie i ma wiele niezałatwionych spraw? A jeśli ma jakieś porachunki z kundlem z sąsiedztwa, to co? Może tam za mostem dostaje MOC i np. zsyła swemu wrogowi kupę pcheł? A może nachodzi go w snach i udaje… gronkowca?
A czy jak ja pójdę za ten słynny most, to będę mogła sobie czasem tu wrócić? Tak, żeby nikt nie widział? I wtulę się w ulubiony koc i szturchnę mą ukochaną Panią w policzek, gdy będzie spała..?
I ostatnie pytanie: czy za Tęczowym Mostem też się linieje?