– to moje największe życzenie noworoczne. Niech Człowiek będzie człowiekiem! Nie tym co żywcem zakopuje owczarka, co wciska w pysk petardę i zawiązuje taśmą. Niech będzie taki jak Ania, Paweł i Bartek, jak Aldona, Agnieszka, Grześ, Paula, Piotrek i Justyna, jak każdy kto nie umie przejść obok cierpiącego w milczeniu zwierzęcia. Ludzie zawiedli mnie nie raz, zwierzęta nigdy! I za to je kocham! W Nowym Roku życzymy sobie jak najmniej nieszczęść, ludzkich i zwierzęcych, zdrowia i pogody ducha. Reszta jakoś się ułoży…
Ela
ps. Co nam dał Stary Roczek? Ludzką życzliwość po pożarze naszego domu, wspaniałego Farciarza ze złamanym kręgosłupem, Herę i Honorka – malamuty z naszej hodowli, które przez albo raczej – dzięki – zbiegowi okoliczności wróciły do nas, trzy cudne yorczki wykupione z fabryk psów, świetne nowe strony internetowe zaprojektowane przez Waldka (www.alaskanmalamut.pl i nie-kochaneyorki.eu), wspaniałe szczenięta po Sunny i Apaczu, owczarka Cygana ze stacji benzynowej, kaukaskę Dianę od ludzi bezdomnych, Bruna na którego polowaliśmy kilka godzin, staruszka owczarka Bartka i drugi kredyt, którego nie chcieliśmy.
Co zabrał? Przez chwilę – dom i poczucie bezpieczeństwa, ukochaną Nukę i póki co – jej pamiętnik, i jeszcze troszkę zdrowia…
Podsumowując: to BOGATY ROK !!! 😉
A gdzie wystawy, zawody, medale ?? Zanim odpowiem, zapytam moich malamutów: czy będziecie wtedy szczęśliwsze? Wiem, co odpowiedzą: „Chodźmy lepiej na spacer!”
„Reszta jakoś się ułoży…” Ela