Życie z malamutem nigdy nie jest nudne. Tym razem zabrałam swoją ukochaną wnuczkę na zimową wyprawę z malamutem Rosą. Było cudownie. Malamut zachwycony ciągną małą dziewczynkę, która z radością go dopingowała: go, go, go! Zobaczcie uśmiechnięty pyszczek Rosy 🙂