To drugi dzień wyścigu. Utrzymaliśmy miejsce przed zaprzęgiem malamuto-grenladzkim. Dziś było bardzo ciężko. Kopny śnieg utrudniał bieg. Nie wiem czy dziś był „kryzys”, czy będzie dopiero jutro. Obserwujemy kondycję Szeryfa, on prowadzi zaprzęg i nadaje tempo… Trzymajcie kciuki za jutro…