Wiktor to chuhuahua, który z nami mieszka. Suki zmienia jak rękawiczki! Najpierw bajerował Nutkę, ale odkąd wycięli jej guzka wraz z cycuszkiem, przestawił się na Szyszkę (jeszcze nie zorientował się, że ona „też nie może” hi, hi).
Meksykański macho! W sumie jest przystojny, szarmancki, bardzo temperamentny, ale… No, właśnie! Wczoraj odkryłam, że śmierdzą mu nogi, a właściwie łapy, a dokładniej to poduszki łap! Śmierdzą jak staremu, wyliniałem włóczędze! Tego znieść nie mogę. Ja z nim w jednym łóżku spać nie będę!