» Wiktor jest ranny

Dodano: poniedziałek, 26 marca 2012 roku, napisał(a): Ela Wydra

Wiktor nie ma kompleksów. Ostatnio sporo przytył i chwali się, że „nabrał masy”! Pręży się przed dziewczynami i eksponuje swoje „boczki”. Tłumaczyłam mu, że to nie mięśnie a tłuszczyk, ale nie dociera. Woda sodowa ulewa mu się nosem. Czasem nawet widać bąbelki 😉

Ostatnio moi Państwo puścili na terenie malamuty, żeby sobie pobrykały. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie… Hera. Herze to się bardzo nie spodobało. Przyzwyczaiła się, że tylko ona chodzi luzem po działce i gdy nagle dołączyły do niej Skaya, Happy, Honor i Szeryf, trochę się zirytowała. Do Honora nie miała nic, bo to jej brat, Do Szeryfa – wiadomo, szef i autorytet, do Skayi – też odpuściła, bo jest dużo większa i silniejsza. Została więc… Happy. Happy ma pecha, bo jej pogoda ducha i umiejętności zdobywania wielbicieli niektórych drażni. Wszyscy ją kochają i głaszczą. Hera zaczęła zezować. „Fe!” krzyknął Pan. Hera powstrzymała się ostatkiem sił. Postanowiła, że nie będzie robić afery. Poszła do domu zła jak osa. Już chciała się wyciszyć, może nawet zdrzemnąć, gdy nagle Wiktor rzucił się na drzwi tarasowe wrzeszcząc jak nienawidzi malamutów i że zrobi z nimi porządek. I tu przegiął! Hera wykonała sus, a potem to już niewiele było widać, tylko wrzask Wiktora zerwał na nogi całą wieś. Chodzi teraz w dziurką na karku i karze się Pani przytulać, pocieszać i nosić na rękach. Ten to wie jak się ustawić…


Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress