Trenujemy, trenujemy. Było parę przeszkód: Alaska przepychała Nukę, szybko ściemniało, a na trasie zaprzęg spotkał wiekiego ŁOSIA ! Na szczęście psy go nie dostrzegły, bo zwierz stał nieruchomo pośród drzew, ale czuły nowy zapach i były bardzo podekscytowane… Ale emocje!