Dziś sobota więc totalny luz. Pan wyjechał na zawody z Szeryfem, Skayą, Honorem i Idaho, a my robimy „balecik”. No, może nie dosłownie, ale relaks totalny tak. Plan dnia Kidy: śniadanko, siku, poutykanie skarbów w zakamarkach na działce, obiad, duża kupa, berek z Alaską, oglądanie telewizji leżąc na wersalce. Plan dnia dla Pani: dać Kidzie śniadanie, wypuścić ją na siku, posprzątać jej skarby, które ukradła z worka na śmieci, zrobić jej obiad i sprzątnąć ogromną kupę ukrytą w trawie. Ha!