Często przyglądam się malamutom i ich właścicielom. Nie będzie to nowym odkryciem jeśli stwierdzę, że bardzo często widać ogromne podobieństwa miedzy psami a ludźmi.
Pominę tu podobieństwa fizyczne, choć ja sama jestem wyjątkowo podobna do mej Pani: drobna, zwinna, urokliwa 😉 Wracam do podobieństw natury psychicznej. Znam ogromną malamutkę, która uważa że jest pępkiem świata, agresywna, arogancka i wredna jak diabli, a właściwie jak jej pani. Znam inną sukę, która kocha cały świat, otwarta na wszystkich, życzliwa i opiekuńcza. Jak jej pani. Znam malamuta zrównoważonego, uczciwego i wrażliwego, jak jego pan. Znam również dzikusa co wygląda jakby wyszedł z buszu. Jego pan też tak wygląda 😉 Jestem przekonana, że malamuty – a wiadomo, że to psy wyjątkowe, upodabniają się do swych ludzi. Jeśli więc trafisz na psychoza – uważnie przyjrzyj się jego panu!