Moja Pani dostała nowy piękny notes, więc muszę się postarać, by miała o czym pisać. Póki co bardziej stara się moja imienniczka. Jak to mówią? „Paluszek i główka to…psia mać wymówka!” Małej pękł paluszek i musi teraz nosić różowy bandaż w czerwone serduszka (pozazdrościła Dzidce?) Na początku lekarze nie mogli znaleźć powodu, dla którego Mała przestała chodzić na łapie, bo honorowo nie zdradzała, gdzie boli. Gdy naciskali, dotykali, macali, wydobyła z siebie ryk wilka i… zapoznali ją z nowym znajomym 😉 – Głupim Jasiem. Zdjęcie łapki pokazało chory paluszek, a przy okazji zrobili zdjęcie stawów biodrowych – cudo bioderka, ha! Mała wróciła do domu i teraz leży sobie z Panem w łóżku…