O samotności nie-mojej
trudno pisać, bo nie moja jest.
I gdybym nawet znała wymiar twego bólu,
gdybym zobaczyć mogła łzę,
którą tak skrzętnie chowasz…
Pisać bym nie mogła.
O samotności nie-mojej
nie mogę przestać myśleć.
I gdybym nawet tysiąc zajęć miała
i podróż w nieznane kraje,
o których marzę…
Cieszyć się nie umiem.
Jak długo ten stan będzie trwać?
Czy są granice samotności i współczucia?
Czy wreszcie możliwe są u … psa
tak ludzkie uczucia?