Ta moja Pani mnie wykończy!!! Nerwowo oczywiście! Skąd przyszło jej do głowy, że potrafi latać? Od kiedy ludzie i wydry latają? A tak poważnie to miałam prawie atak serca, gdy zobaczyłam jak moja Pani spada ze schodów. Jeszcze przez chwilkę miałam nadzieję, że zatrzyma się na zakręcie, ale NIE! Ona odbiła się i z podwojoną siłą spadła na podłogę. Dopadłyśmy do niej z Młodszą Panią i Panem, a ona się nie rusza… O Matko! Błagam cię Pani, wstań! Trochę to trwało. Przy naszej pomocy wstała i Pan zawiózł ją do szpitala. Na szczęście nic poważnego się nie stało, poza tym, że musiała znów założyć ten swój kołnierz, którego tak bardzo nie lubi. I dobrze. Na drugi raz będzie lepiej patrzeć pod nogi.