Tak, najpierw Jukon gościł nas w swoim domu w Poznaniu, a potem myk do samochodu i… przyjechał na kilka dni do nas. Poćwiczymy chodzenie w kantarku i spróbujemy zgubić troszkę tłuszczyku ;P Mamut już podczas pierwszej lekcji wspaniale chodził przy nodze. Bystrzak wie, że im szybciej zaliczy ćwiczenia na szóstkę, tym szybciej wróci do swojej Pani ;)))))