Kot sąsiada powiedział niedawno, że z jesienią przyjdzie apatia i… antysympatia. Nie rozumiem. Powiedział jeszcze, że takiej suce jak ja, to przyda się jeszcze dobry duch, co podniesie mego ducha. Nie rozumiem. Dużo o tym myślałam. Może i ducha już znalazłam co mu do ucha parę trosk sprzedam, ale kot mnie wkurza. Ja sobie póki co jakoś radzę, cieszę się słońcem, mówię do niego: e, kot, głowa do góry i razem w chmury!! A on mi: e…
Nie rozumiem.