Kiedy my chłodzimy się w stawie, nasz „synek” zdobywa świat i pokonuje rekordy: „Byliśmy w Austrii i Szwajcarii. W berneńskim Oberlandzie Inouk ustanowił swój rekord wysokości, 3657 m npm. W Alpach robił furorę wśród dalekowschodnich turystów, jego podobizna poleciała do Japonii w setkach kopii.”
Serdecznie pozdrawiamy włascicieli malamuta, a Inoukowi przesyłamy drapanko za uchem 😉
ps. Japończycy kochają Malamuty Z Klanu Wydry, bo Happy będąc pod Paryżem również nie mogła sie opędzić od turystów 😉