Kolejny zbieg okoliczności czy „taki los” ? Czasem mnie podkusi i zajrzę na strony www pomagające biednym psiakom. Tak trafiłam do adopcji owczarków, do których zawsze miałam słabość. Zobaczyłam ogłoszenie o psie, który od ponad miesiąca leży na trawniku i w milczeniu cierpi… Zadzwoniłam. Późnym wieczorem przywieziono nam biedaka. Skóra i kości. Bartuś mieszkał u nas miesiąc, a w tym czasie intensywnie szukano mu domu. Psiak dostał własny kojec i ciepłą budę. Karmiliśmy go mięsem, podawaliśmy leki i kroplówki. Na szczęście stały dom mu znaleziono 😉 Sprawa Bartka to kolejna lekcja życia dla mnie. Szczególnie w poznawaniu ludzi, ich zachowań i reakcji. I jak zwykle bywa: zachowanie psa mogę przewidzieć – ludzi nie. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze.
Wątek Bartusia na FB:
https://www.facebook.com/event.php?eid=168153099936155
oraz
http://owczarki.eu/psiak/1093
a tu Bartuś u nas:
http://www.youtube.com/user/ZKlanuWydry1?feature=mhee#p/a/u/2/DdGhtSAU8jA