» SZERYF Wioska Inuitów – REPRODUKTOR, 2xCAC,HD-A,eyes – clear

Dodano: czwartek, 25 lutego 2016 roku, napisał(a): Ela Wydra

Szeryf dołaczył do zaprzęgu za teczowym mostem. Do naszych pierwszych trzech malamutek i Apacza.
To nie w porządku, że te psy odchodzą. Nawet, gdy maja prawie 15 lat.
Szeryf zmienił dosłownie nasze życie. Gdy zapadła decyzja o zakupie samca malamuta, jednoczesnie zapadła decyzja, że musimy wynieść się z miasta na wieś. Z 3 malamutkami mieszkalismy w bloku, ale… czuliśmy, że nie o to w życiu nam chodzi… Ten pies był poniekad pretekstem by podjąć jedną z najważniejszych decyzji w naszym życiu.
Szeryf był naszym wymarzonym psem. Spełnił nasze najśmielsze oczekiwania co do charakteru i oddania. Ba, on przekroczył wszelkie granice! Był to malamut absolutnie oddany nam, daleko mu było do tzw malamuciej niezalezności. On był zależny od nas, a my od NIEGO.
Szeryf był najlepszym przyjacielem Grzeska, liderem jego najwiekszych zaprzęgów, partnerem w wyprawach i wyścigach, szkolony przez legendarnego kanadyjskiego maszera Tima White’a. ZAWSZE można było na Szeryfka liczyć. To on nauczył wszystkie nasze malamuty pracy w zaprzęgu, to on zerkał do tyłu i patrzył Grzeskowi w oczy czekając na komendę. Nigdy nie było w nim cienia agresji. Samcom schodził z drogi. Psie awantury były ponad nim…
Szeryf był przyjacielem i kompanem naszych dzieci. Wychowywał je po psiemu. Zagrał w filmie „Służby specjalne” i w teledysku, pracował z samotnymi dziećmi i trudną młodzieżą w Fundacj Alaska.
Malamut o wspaniałym charakterze, inteligentny, opanowany, doskonały.
W jego żyłach płynęła krew Storm Kloud’s.
Nie wiem czy sie teraz jakos pozbieramy…
Takiego malamuta już nigdy nie bedzie…
Żegnaj Szeryfku.


Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress